Siedlce - forum Siedlczan o Siedlcach

Gwiazdka · Wysłany: Nie Lip 22, 2001 8:20 pm Temat postu:

Widze, ze ten temat poruszyl wiele osob. No to zapraszam- SAMOBOJSTWO- grzech czy wybawienie?

_________________
K.R.- autor nie ponosi odpowiedzialnosci za ewentualne szkody spowodowane przeczytaniem tego postu

vibo · Wysłany: Nie Lip 22, 2001 8:49 pm Temat postu:

nie wierze w te wszystkie bzdety o kosciele, jezusie itd. moze i cos lub ktos gdzies tam jest, ale to jest tylko tyle w ile potrafie uwierzyc. zatem grzech odpada...

_________________
vibo-vit smaczny zdrowy...

Gwiazdka · Wysłany: Nie Lip 22, 2001 10:34 pm Temat postu:

Czym wiec jest samobojstwo? Dlaczego, z jakich powodow ludzie podejmuja tak drastyczna i sotateczna decyzje?

_________________
K.R.- autor nie ponosi odpowiedzialnosci za ewentualne szkody spowodowane przeczytaniem tego postu

vibo · Wysłany: Pon Lip 23, 2001 4:54 am Temat postu:

np z braku milosci...

_________________
vibo-vit smaczny zdrowy...

ania 18 · Dołączył: 14 Lip 2001 Posty: 45

a moim zdaniem nie potrafia potradzic sobie z kłopotami np.stresem przd maturą,miłoscią( i nie tylko brakiem..),nieszczesliwą miłoscia... One ich przerastają i ludzie uciekają sie do najprostszego sposobu ucieczki przed tymi kłopotami... nie zawsze zdając sobie sprawe z konsekwencji tego posuniecia

vibo · Wysłany: Pon Lip 23, 2001 2:16 pm Temat postu:

masz racje.
a jakie sa konsekwencje?

_________________
vibo-vit smaczny zdrowy...

IRA · Wysłany: Pon Lip 23, 2001 7:00 pm Temat postu:

ja bym zadal pytanie troche inaczej - nawiazalas tutaj do wiary zadajac pytanie czy to grzech ? bo oczywiscie ze to jest grzech. a dla osob ktore to popelniaja jest tez, w pewnym sensie wybawienie.

hmm ale teraz zastanawiajac sie nad pytaniem, nie potrafie go sformuowac..

dlaczego.
samobojstwo najczesciej jest popelnianie w naglym naplywie emocji - wiec w stanie w ktorym dzialamy anormalnie. oczywiscie powody sa powazne dla tych osob - lecz jesli sie zapytam: czy brak pieniedzy czy brak uczucia jest powaznym powodem samobojsta powiecie mi ze tak w 100% ? nie sadze .. to sa po prostu dramaty pojedynczych osob - ktore dla osob z zewnatrz sa bez sensu. a niestety osoby slabe psychicznie nie potrafia sobie inaczej w tym momencie radzic.

moj wniosek/opinia: potepiam kazda forma samobojsta - procz wyjatkow ktore podziwiam - honorowego samobojstwa (np w obliczu pewnej smierci czy np. kamikaze)

Gwiazdka · Wysłany: Pon Lip 23, 2001 10:23 pm Temat postu:

Ira podziwiasz kamikaze? bo ja nie. Dla mnie to totalna glupota, niepotrzebne poswiecenie. Trzeba znac granice. Tak jak to ktos (nie pamietam kto)o zolnierzach z Westerplatte: "Byli o krok od bezcelowej bohaterszczyzny, zatrzymali sie na bohaterstwie". Tez mogliby polec wszystcy w obronie, ale to by bylo wlasnie bezcelowe, bo i tak nie byliby w stanie utrzymac Westerplatte.

_________________
K.R.- autor nie ponosi odpowiedzialnosci za ewentualne szkody spowodowane przeczytaniem tego postu

Gwiazdka · Wysłany: Pon Lip 23, 2001 10:25 pm Temat postu:

a ja podziwiam ludzi, ktorzy mimo tak beznadziejnej sytuacji, jaka maja w soim zyciu, potrafia sobie jakos z tym poradzic a nie uciekac w śmierc.

_________________
K.R.- autor nie ponosi odpowiedzialnosci za ewentualne szkody spowodowane przeczytaniem tego postu

IRA · Wysłany: Wto Lip 24, 2001 7:41 am Temat postu:

o nie ... ja niestety jestem uparty .. i sprobuje zmienic Twoj poglad na kamikaze.
wyobraz sobie .. zyje sobie rodzina ... spokojnie, bez stresu .. jest takich rodzin wiele w kraju zwanym Japonia - i w momencie kiedy nastaje wojna - glowy tychze rodzin decyduja sie aby poswiecic swoje zycie by walczyc o ojczyzne. (nie rozmawiamy tutaj o tym czy Japonia byla "be" napadajac na USA" - wiec tego prosze nie wypominac). i teraz powiedz mi - czy Ty bylabys w stanie poswiecic zycie za cos co Ciebie w pewnym sensie nie dotyczy ? za idee ? w momencie kiedy swobodnie moglabys zyc dalej ? czy moglabys powiedziec takiej osobie ktora zdecydowala sie poswiecic zycie za ojczyzne powiedziec "jestes glupi ! ".

LdN · Wysłany: Wto Lip 24, 2001 8:44 am Temat postu:

Irku sądzę, że ten temat (honor, ojczyzna) jest zbyt skomplikowany do zrozumienia dla dzieci

_________________
PAMIĘTAJ !!! Nie jesteś naprawdę pijany,
jeśli leżąc na podłodze nie musisz się jej trzymać.

vibo · Wysłany: Sro Lip 25, 2001 9:43 am Temat postu:

ja jednak uwazam ze kamikaze to czysta glupota. ludziom od malego wpajane bylo to ze kiedys beda musieli to zrobic i oni poprostu w to uwierzyli. nic wiec dziwnego ze robili to i to bez wielkiego wahania.

_________________
vibo-vit smaczny zdrowy...

YagoDa · Wysłany: Sro Lip 25, 2001 2:59 pm Temat postu:

samobojstwo to glupota, wiem, bo sam probowalem, wiecej nie sprobuje. zadna kobieta nie jest tego warta, czy gora pieniedzy ktora sie stracilo. zycie jest krotkie, trzeba je wykorzystac, cieszyc sie z tego co sie ma! a nie uzalac sie nad soba, plakac. trzeba sie rozpychac, trzeba walczyc o swoje. trzeba sie dobrze bawic. a jesli jest zle, bardzo zle, no coz, trzeba myslec o tym jak kiedys bylo dobrze, ze moze byc jeszcze lepiej, zawsze trzeba miec nadzieje.
CARPE DIEM.

ania 18 · Dołączył: 14 Lip 2001 Posty: 45

vibo odpowiadajac na Twoje pytanie: Otóz konsekwencje moga byc rózne np mozna zostac do konca zycia kaleka(przy nie udanej próbie),jest sie narazonym na glupie docinki ze strony ludzi,a kiedy juz sie zrozumie ze chciało sie popełnic jedno wielkie głupstwo,bedzie sie zle sie czuło nosząc całe zycie w sobie swiadomosc tego co sie chciało zrobic!I bedzie to ciązyła na psychice ów osoby

vibo · Wysłany: Wto Sie 28, 2001 2:11 pm Temat postu:

bycie kaleka to kolejny powod aby to zrobic, gdy ma sie dosc tego wlasnie wysmiewania, ponizania. i napewno nic nie bedzie mi ciazylo na psychice bo jak juz zaczne to skoncze.

_________________
vibo-vit smaczny zdrowy...

Wronka · Wysłany: Wto Sie 28, 2001 3:27 pm Temat postu:

Btw dla zadnego faceta tez nie warto ze soba konczyc.

_________________
A ty pokaż swoją obojętność...

Wronka · Wysłany: Wto Sie 28, 2001 3:27 pm Temat postu:

Pełne poparcie dla Yagody !

_________________
A ty pokaż swoją obojętność...

julinka · Wysłany: Wto Sie 28, 2001 4:39 pm Temat postu:

w ogole nie warto ze soba konczyc!!! samobojstwo? dla mnie to totalny brak odpowiedzialnosci. zwykla ucieczka przed tym, aby stawic sprawom czola, nawet tym okrutnym. nie powiem, zebym o tym nie rozmyslal. bywalo blisko... ale teraz wiem to juz na pewno: glupota i proba udowodnieniu wszystkim, jakmi sie jest nieszczesliwym, biednym i maluckim... jeszcze raz: samobojstw-nie, autopsja-tak. to tez jest odebranie zycia, ale popieram. miedzy jednym a drugim jest, moim zdaniem KOLOSALNA roznica.

_________________
parszyfka oswojona

Lam · Wysłany: Sro Sie 29, 2001 11:30 am Temat postu:

Autopsja to nie odebranie życia.
A samobójstwo nie jest formą pokazania jak się cierpi, lecz ukrócenia tego cierpienia. Poza tym udanego samobójstwa nie da się żałować, więc gdyby tylko mieć pewność, że się uda... Na pewno nie byłoby gorzej

vibo · Wysłany: Sro Sie 29, 2001 11:39 am Temat postu:

dokladnie tak

_________________
vibo-vit smaczny zdrowy...

Wronka · Wysłany: Sro Sie 29, 2001 12:42 pm Temat postu:

Łatwo sie zabic.Wystarczy zyletka,garsc proszkow albo otwarte okno.O wiele trudniej jest wytrwac w codziennosci i przezyc.najtrudniej przezyc po nieudanym samobojstwie.
Samobojstwo to nie problem..jest to raczej sympton innych problemow,sytuacji i tendencji,ktorych nie potrafimy odpowiednio rozwiazac.Samobojstwo jest symptonem,za ktorym stoja problemy zawsze aktualne: poczucie wlansej wartosci,wiara,sens i cel istnienia,umiejetnosc radzenia sobie z rozczarowaniem i trudnoscia.
Sadze ze mysli samobojcze ma prawie kazdy..przychodza o roznych porach dnia i w roznych okresach zycia.Jedni zapominaja o nich szybko,w innych klebia sie az do momentu,kiedy wydaje sie,ze bol zycia jest nie do zniesienia.Splot przypadkow,dramatyczne przzycia,nadwrazliwosc..wiele jest drog ktore prowadza do samobojstwa.

_________________
A ty pokaż swoją obojętność...

ania 18 · Dołączył: 14 Lip 2001 Posty: 45

zgadzam sie z julinka!samobójstwo to ucieczka przed problemami,to pokazanie ludziokm ze jest sie słabym,nieodpowiedzialnym i samolubnym... Lam,napisałes:"udanego samobójstwa nie da się żałować, więc gdyby tylko mieć pewność, że się uda... " oczywiscie,ze nie da sie załowac ale dlaczego w tym momencie nie mysli sie o innych ? tylko o sobie!Pomysl co ludzie,twoja rodzina,twoi przyjaciele by czuli.dlaczego nie bierzesz tego pod uwage? Wronka masz racje

[ Ta wiadomość została zmieniona przez: ania 18 dnia 2001-08-29 14:12 ]

Lam · Wysłany: Sro Sie 29, 2001 3:17 pm Temat postu:

Ja rozumiem, że kobiety wolą czytać między wierszami niż to co się pisze, ale...

Samobójstwo nie ma ukrócić cierpienia innych ludzi, tylko moje. To ja mam uzyskać ulgę. Jeśli potrafią radzić sobie z problemami, poradzą sobie i z tym. Oni popłaczą tydzień, ja bym cierpiał latami. Nie jestem altruistą. Nikt nie jest. A mówienie "będę żył dla innych" (Seeba) pachnie demagogią. Zajebiście jest robić coś dla innych ludzi, ale czasami męczeństwo jest bez sensu. Nie lubię ludzi złośliwych i zgorzkniałych. Ale samobójstwo nie jest wobec nikogo złośliwe. Dlaczego ja mam cierpieć ich kosztem przez lata, skoro oni mogą równie dobrze pocierpieć moim przez tygodnie? Ty uważasz, że nic mi nie będzie jeśli pożyję wbrew sobie, ja uważam, że tobie nic nie będzie jeśli pożyjesz wbrew mej śmierci. Przekonaj mnie, że warto dla ciebie żyć.

julinka · Wysłany: Sro Sie 29, 2001 10:59 pm Temat postu:

prosze o wybaczenie... pisalam to w skrajnym wyczerpaniu (domi pojechala do wawy, a ja zostalam

). mialam oczywiscie na mysli eutanazje

_________________
parszyfka oswojona

vibo · Wysłany: Czw Sie 30, 2001 4:08 am Temat postu:

julinka · Wysłany: Czw Sie 30, 2001 11:05 pm Temat postu:

naprawde tak myslisz?! a straciles kiedykolwiek kogos bliskiego? czy widziales, co sie dzieje z ludzmi po tym, jak ich przyjaciel popelni samobojstwo? wybacz, ale czy pogodzilbys sie ot tak ze smiercia najblizszej ci osoby? nawet jezeli to bylby jej wybor, to ty nie potrafilbys tego zrozumiec! wiec nie mow mi tutaj o sznowaniu takiej decyzji! takiej decyzji nie mozna usznowac! nie jestem zagorzala katoliczka. wirae traktuje raczej baaardzo luzno, ale teraz powiem szczerze: Bog dal zycie i tylko On moze je odebrac. czlowiek jest nazbyt marna i zbyt impulsywna, poddajaca sie naglemu uczuciu istota, aby mogl decydowac o swoim zyciu. nikt nie ma najmniejszego prawa odebraz daru zycia dugirmu czlowiekowi, tak jak nikt nie ma prawa odebrac sobie zycia sobie samemu. ten, kto popelnia samobojstwo jest egoistyczny!!!

_________________
parszyfka oswojona

pogus · Wysłany: Wto Wrz 04, 2001 6:35 pm Temat postu:

samobójstwo? ucieczka ludzi słabych...

BIELAK · Dołączył: 31 Paź 2001 Posty: 30 Skąd: Siedlce

Hmm po co popełniać samobójstwo z powodu miłości przeciez qrde dziewczyn na świecie nigdy niezabraknie i można zakochać sie jeszcze raz ... a jeżeli chodzi o kase to przeciez to tylko rzecz nabyta raz jest raz jej niema

julinka · Wysłany: Sob Lis 03, 2001 12:35 am Temat postu:

BIELAK, wybacz, ale sie z toba absolutnie nie zgadzam... kasa - no dobra. ale z tym zakochaniem, to wyleciales jak filipek z konopii (khie, khie... indyjskich!). jezeli ktos jest zakochany tak naprawde, to nie pstryknie palcami mowiac: "ech, co mi tam! moge sie odkochac! znajde sobie inna i po kklopocie!". spojrz realnie.....

_________________
parszyfka oswojona

BIELAK · Dołączył: 31 Paź 2001 Posty: 30 Skąd: Siedlce

Hmm ale jak widzisz ze osoba którą kochasz ma cie gdzies to najlepszym sposobem zeby zapomniec nie jest wieszanie sie tylko szukac innej dziewczyny która odwzajmeni twoje uczucia

julinka · Wysłany: Sob Lis 03, 2001 11:59 pm Temat postu:

ok, w porzasiu, ale nie da sie tego zzrobic ot tak, hop siup i po wszystkim. mimo ze moze czasem by sie naprawde chcialo, zeby proces zakochiwania byl z deka latwiejszy...

_________________
parszyfka oswojona

BIELAK · Dołączył: 31 Paź 2001 Posty: 30 Skąd: Siedlce

No troszke to trwa ale miłość to nie wąglik da sie z niej wyleczyć