 |
Siedlce - forum Siedlczan o Siedlcach
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gwiazdka gadulstwo jak tralala^2

Dołączył: 02 Cze 2001 Posty: 324 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Pon Lip 23, 2001 10:07 pm Temat postu: |
|
|
Kto wierzy? W co wierzy? Po co wierzy? Czy wiara jest potrzebna?
_________________ K.R.- autor nie ponosi odpowiedzialnosci za ewentualne szkody spowodowane przeczytaniem tego postu |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lam gadulstwo jak tralala^2

Dołączył: 27 Maj 2001 Posty: 248 Skąd: Brooklyn (ten w Siedlcach)
|
Wysłany: Wto Lip 24, 2001 4:58 pm Temat postu: |
|
|
Wiara jest bardzo potrzebna ludziom nie potrafiącym wytłumaczyć sobie rozsądkiem sił przyrody i muszących doszukiwać się we wszystkim jakichś sił nadprzyrodzonych. I bardzo dobrze dla nich, zwalnia ich to z obowiązku myślenia
Jest jeszcze inny aspekt - dawanie nadziei. Jeśli ktoś nie wierzy, że "będzie dobrze", zawsze można powiedzieć "ktośtam sprawi, że będzie dobrze". To też jest pozytywne. No, jeszcze rzecz jasna jest straszenie w stylu "jeśli będziesz niegrzeczny, święty Mikołaj da ci rózgę" (świętego Mikołaja zastąpić swoją bajką lub też wyimaginowanym bóstwem). Być może są ludzie, którzy nie potrafiliby być dobrymi bez tego? Ale zauważyłem na podstawie katolików, że najbardziej wierzący są ci najgorsi... Jakoś ci, którzy są dobrzy, nie potrzebują zasłaniania się wiarą i sztucznej religijności... Nie potrzebują też straszenia ich diabłami. Jeśli ja mam być dobry (nie czepiajcie się, że mi nie wychodzi, dopiero się uczę ), robię to po to, by zobaczyć uśmiech na czyjejś twarzy, nie po to, żeby jakiś diabeł z lasu mnie nie zjadł, albo żeby mnie wynagrodził święty Mikołaj na gwiazdkę.
Nie chce mi się więcej pisać, znacie moje poglądy  |
|
Powrót do góry |
|
 |
bejo gadulstwo jak tralala

Dołączył: 11 Cze 2001 Posty: 133 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Wto Lip 24, 2001 7:28 pm Temat postu: |
|
|
Ja z religią mam złe wspomnienia, otóż w 4 klasie liceum (III LO). Była zima, na lekcji religii siedziałem na ostatniej łąwce w tym samym rzędzie, w którym na początku stało biurko z księdzem. Przed biurkiem siedzial mój kolega który rzucił we mnie kulką śniegową (śnieg wziął z parapetu uchylonego okna) no i ja żeby niebyć gorszy otworzyłem też okno i rzuciłem w niego tzn. w kolege. Kolega zwinnym ruchem odsunął sie na bok i piguła trafiła ksiedza w okulary. Księdz się bardzo wkur... i poszedł do dyrektora, do dyrektora i ja poszedłem za jakieś 10 minut , ale z racji, ze bardzo dobrze zyłem z dyrektorem dostałem tylko upomnienie a exmisje ze szkoły |
|
Powrót do góry |
|
 |
YagoDa uu Panie .. ta to dopiero ma gadane^3

Dołączył: 28 Maj 2001 Posty: 641 Skąd: chlopak z miasta
|
Wysłany: Sro Lip 25, 2001 6:10 am Temat postu: |
|
|
lamie, moim zdaniem jest duzo ludzi, ktorzy "wierza, bo tak!" czyli po prostu chodza do kosciola z przyzwyczajenia, itp. po co ? nie wiem. moze po to, aby pokazac sie tam innym ? "byc na czasie?" chodzili wczesniej na zebrania partyjne to teraz do kosciola, tacy sa najgorsi moim zdaniem. fanatycy takze.
ps. Boga nie ma! Sa kosmici! Elvis zyje!
_________________ Szukam żony....obrzydliwie bogatej. |
|
Powrót do góry |
|
 |
protas gadulstwo jak tralala^2
Dołączył: 01 Cze 2001 Posty: 221 Skąd: siedlce/wawa
|
Wysłany: Sro Lip 25, 2001 7:34 am Temat postu: |
|
|
jesli ktos wierzy i jest mu z tym dobrze - ok, ma do tego prawo, i nikt nie ma prawa przekonywac go do swoich (odmiennych) pogladow. proste.. sytuacja sie komplikuje, gdy wiara jest wpajana na sile, np. przez rodzinke - po co..? wlasnie.. moze ktos mi kiedys wyjasni, po co..? w takich warunkach moze tylko wyrosnac osobnik niezbyt przychylnie nastawiony kosciolowi, wlasnie taki jak ja
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vibo uu Panie .. ta to dopiero ma gadane^3

Dołączył: 28 Maj 2001 Posty: 553 Skąd: Brooklyn
|
Wysłany: Sro Lip 25, 2001 9:50 am Temat postu: |
|
|
bardzo duzo ludzi chodzi do kosciola tylko poto bo im rodzice kaza. a w kosciele to stoja i gadaja tylko aby przeczekac to wszystko lub tez wcale nawet nie wchodza do srodka "bo po co".
_________________ vibo-vit smaczny zdrowy... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Seeba
Dołączył: 23 Sie 2001 Posty: 3
|
Wysłany: Czw Sie 23, 2001 2:17 am Temat postu: |
|
|
Jednym w błędów jakie teraz ciągle są popełniane to łączenie wiary kościoła z wiarą Bożą. Jest mase przykładów które pokazują że obecny kościół nie jest taki jaki powinien być, jestem że kościół tak manipuluje aby ludzie wierzyli bardziej w kościół a nie w Boga. Najlepszy przykład to zamienienie dnia świętego soboty na niedziele, to kościół sam sobie zmienił dzień tylko po to aby czcić ich a nie Boga. Jeśli sie przyatrzymy bliżej w kościele żądzi pieniądz i polityka. Księża mają wieże najlepszych firm, zestawy video, drogie fotele, samochody itp. wszystko co najlepsze, owszem niech mają ale nie muszą mieć wszystkiego najlepszego. Wiele jest przypadków kiedy ksiądz nie chce pochować. Mam kuzyna ministranta to co mi czasami opisuje to szok, lepiej już sie zachowują normalni ludzie z ulicy. U mnie na osiedlu kościół roznosi do każdego kopetre i tam jest kartka do wypełnienia, ile sie daje miesięcznie na kościół wraz z adresm zamieszkania. po co to im ? Można mnożyc i mnożyc. Oczywiście są też dobrzy księża ale to wyjątki. Stan obecny kościoła przypomina ten za czasów Lutra, tylko że teraz nie pali sie ludzi na stosie.
Czy religia jest potrzebna ?
I to bardzo. Wiara czyni cuda, znam przypadek że osoba która miała dosyć życia po przeczytaniu książek religijnych, teraz jest całkiem inną osobą po tym jak mocno uwierzyła w Boga. Jednak musiała stać sie tragedia aby tak sie stało i tu jest ważna rzecz. Jeśli człowiek cierpi to zbliża sie tym samym do Boga, gdybyśmy umieli cieszyć sie naszym cierpienim i niepowodzeniem to zawsze bylibyśmy szczęśliwi. Bóg daje nam okazje do jeszcze większej wiary w tym momencie.
Osoba która ma spokojne i wesołe życie owszem będzie dziękować Bogu że jest jej dobrze itp. jednak jeśli jesteśmy w potrzebie i zwracamy się z prośbą do Boga robimy to o wiele bardziej czule (hmm nie wiem jak to określić, mam nadzieje że zrozumiecie).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wronka gadulstwo jak tralala

Dołączył: 29 Maj 2001 Posty: 117 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Pią Sie 24, 2001 4:10 am Temat postu: |
|
|
A ja to na przykład wierze w miłośc o i też fajnie
_________________ A ty pokaż swoją obojętność... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Wronka gadulstwo jak tralala

Dołączył: 29 Maj 2001 Posty: 117 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Pią Sie 24, 2001 4:13 am Temat postu: |
|
|
i jeszcze wierze w to ze najładniej mi w kucyku
_________________ A ty pokaż swoją obojętność... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lam gadulstwo jak tralala^2

Dołączył: 27 Maj 2001 Posty: 248 Skąd: Brooklyn (ten w Siedlcach)
|
Wysłany: Pią Sie 24, 2001 7:59 am Temat postu: |
|
|
Ja wierzę w miłość jak w nic innego Ale w kucyku wcale nie najładniej  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Wronka gadulstwo jak tralala

Dołączył: 29 Maj 2001 Posty: 117 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Pią Sie 24, 2001 5:36 pm Temat postu: |
|
|
Nie ? Sądzisz że w rozpuszczonych wyglądam lepiej ? Proszę o opinie
_________________ A ty pokaż swoją obojętność... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lam gadulstwo jak tralala^2

Dołączył: 27 Maj 2001 Posty: 248 Skąd: Brooklyn (ten w Siedlcach)
|
Wysłany: Sob Sie 25, 2001 5:24 pm Temat postu: |
|
|
Moja opinia jest subiektywna i proszę się z nią pod żadnym pozorem nie liczyć, bo nie jest reprezentatywna ani autorytatywna, przedstawia jedynie pogląd autora i nie można się nią sugerować w jakiejkolwiek sytuacji. A w miłość wierzę nadal, mimo i wbrew. Ktośtam wie o co chodzi. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Wronka gadulstwo jak tralala

Dołączył: 29 Maj 2001 Posty: 117 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Sob Sie 25, 2001 9:56 pm Temat postu: |
|
|
Fakt...że tak ujmę : ładnemu we wszystkim ładnie i całkowicie się podpisuje pod tym stwierdzeniem
_________________ A ty pokaż swoją obojętność... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Gwiazdka gadulstwo jak tralala^2

Dołączył: 02 Cze 2001 Posty: 324 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Sob Sie 25, 2001 10:04 pm Temat postu: |
|
|
bardzo mi milo, ze sie zainteresowaliscie tematem (wronka ladnemu we wszystkim ladnie), ale moze wrocimy do tematu?
_________________ K.R.- autor nie ponosi odpowiedzialnosci za ewentualne szkody spowodowane przeczytaniem tego postu |
|
Powrót do góry |
|
 |
_Marcysia
Dołączył: 07 Cze 2001 Posty: 44 Skąd: Namysłów
|
Wysłany: Pon Sie 27, 2001 1:21 am Temat postu: |
|
|
Ja kocham Boga i wierze w Niego. On mnie nigdy nie zawiódł, zawsze moge na Niego liczyć! On jest moją nadzieją. Raz uratował życie mi ... uratował też życie osobie najbliższej mojemu sercu. Bóg jest dla mnie najwazniejszy! Nigdy nie wyprę sie wiary w Boga ! Bóg jest moim najlepszym przyjacielem, potrafie z nim rozmawiać.
Wiecie co mnei najbardziej boli ... to że często jest tak że młody człowiek wierzy, naprawde wierzy a boi sie do tego przyznać , boi sie tego że przez to towarzystwo w którym sie obraca może go odrzucić. W moim towarzystwie są osoby które mają inne wyznanie, są też te które nie wierzą wogóle, mi to nie przeszkadza akceptuję ich wybór i ja jestem akceptowana przez nich. Jednak często jest tak że katolik uwazany jest za kogoś gorszego. Albo i na odwrót że osoba nie wierząca lub osoba innego wyznania uważana jest za gorszą. Dlaczego ? .... nie mam pojęcia.
Bardzo często rozmawiam z osobami z innego wyznania i musze przyznać że poglądy na życie jakie mają oni są naprawde bardzo wartościowe.
Nie potrafie zrozumieć ludzi którzy chodzą do kościoła na pokaz. Przyjdzie taki człowiek do kościola , usiądzie w pierwszej ławce, żarliwie sie modli ( chcoć czasem nawet dobrze nei zna słów modlitwy) a po wyjściu z kościoła robi wszystko aby zaszkodziś bliźniemu , sieje nienawiśc wśród ludzi itp. Po co wiec chodzić do kościoła żeby pokazać ludziom jakim to jest sie wierzącym i dobrym człowiekiem ?! To bez sensu. Człowiek który ma wiare na pokaz nie jest człowiekiem wierzącym, WIARE MA SIE W SERCU. Osoba ktora nie pokazuje swojej wiery jest często bardziej wierząca niż osoba ktora co niedziele i święto jest w kościele. Bo jak już mówiłam wiara jest w sercu !
Ps:
Pozatym moje poglądy zgadzają sie w 100 % z poglądami Seeby ).
" ... Jeśli człowiek cierpi to zbliża sie tym samym do Boga, gdybyśmy umieli cieszyć sie naszym cierpienim i niepowodzeniem to zawsze bylibyśmy szczęśliwi ... "
Seeba pieknie, naprawde pięknie to napisałeś .
_________________ _Marcysia |
|
Powrót do góry |
|
 |
Wronka gadulstwo jak tralala

Dołączył: 29 Maj 2001 Posty: 117 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Pon Sie 27, 2001 1:49 pm Temat postu: |
|
|
A ja na temat wiary w Boga sie nie wypowiem,to moja osobista sprawa i nie czuje potrzeby afiszowania sie nia ani wystawiania na pokaz innym.
_________________ A ty pokaż swoją obojętność... |
|
Powrót do góry |
|
 |
vibo uu Panie .. ta to dopiero ma gadane^3

Dołączył: 28 Maj 2001 Posty: 553 Skąd: Brooklyn
|
Wysłany: Pon Sie 27, 2001 2:15 pm Temat postu: |
|
|
wiara wcale nie polega na tym by chodzic do kosciola. wiekszosc ludzi chyba mysli ze jak beda chodzili do kosciola tzn ze sa wzorowymi katolikami. a wcale nie, wcale nie trzeba chodzic do kosciola aby wierzyc i byc katolikiem.
ps. wronka, tak jak to napisalas to tylko pokazalas ze...
Cytat: |
On 2001-08-27 01:21, _Marcysia napisał:
[...]
często jest tak że młody człowiek wierzy, naprawde wierzy a boi sie do tego przyznać , boi sie tego że przez to towarzystwo w którym sie obraca może go odrzucić.
[...]
Jednak często jest tak że katolik uwazany jest za kogoś gorszego. Albo i na odwrót że osoba nie wierząca lub osoba innego wyznania uważana jest za gorszą.
[...]
|
w kazdym razie tak to odebralem (a moze sie myle?), bo ja nie wstydze sie przyznac ze nie wierze (nic tu nie sugeruje ). nie widze w tym nic ponizajacego ani nic takiego, dlatego nie rozumiem.
niech kazdy wie ze jestem ateista, jest mi to obojetne
_________________ vibo-vit smaczny zdrowy... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lam gadulstwo jak tralala^2

Dołączył: 27 Maj 2001 Posty: 248 Skąd: Brooklyn (ten w Siedlcach)
|
Wysłany: Pon Sie 27, 2001 2:44 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: |
2001-08-27 01:21, _Marcysia napisała:
Wiecie co mnei najbardziej boli ... to że często jest tak że młody człowiek wierzy, naprawde wierzy a boi sie do tego przyznać , boi sie tego że przez to towarzystwo w którym sie obraca może go odrzucić.
|
Bzdura! Jeśli nie wierzy, musi się bać. Bo co powiedzą ludzie, sąsiedzi, ksiądz? W Polsce normalne jest, że każdy idzie w niedzielę do kościoła, i nikt się mnie nie zapyta "czy idziesz do kościoła?", tylko "na którą idziesz?"... I nikt się nie dziwi, jeśli ktoś idzie się modlić, jeśli wierzy. Dziwi się zaś, jeśli nie wierzy. Katolicy są niesamowicie nietolerancyjni zarówno wobec innych wyznań (najbardziej mnie rozwalają święte wojny, ale misje też są niczego sobie), jak i wobec ludzi mądrych, zwanych bezbożnikami (ja sam jestem bogiem, nie mogę być więc bezbożny ). Za czasów kiedy musiałem chodzić do kościoła w obawie przed sąsiadami i księdzem czytali tam jakieś listy sprzed dwóch tysięcy lat o tolerancji i miłości i w ogóle... I gdzie to wszystko jest? Jeśli wam to pomaga, wierzcie sobie, byleby wam było jak najlepiej, ale mnie w to nie wciągajcie, nie uszczęśliwiajcie ludzi na siłę, jeśli ani im, ani sobie nie zrobicie w ten sposób lepiej. A poza tym zgadzam się z tym co tu pisali ludzie, którzy naprawdę wierzą (takich lubię i szanuję) o tych, których nie lubię i nie szanuję. Tylko jedna uwaga z tego co zapamiętałem: Marcysiu, a po co ktokolwiek ma znać słowa jakiejkolwiek modlitwy? Jaki sens ma modlitwa jeśli ogranicza się do klepania regułek z pamięci, odruchowo, myśląc w tym czasie o dupie Maryny? Dlatego akurat argument o nie znaniu tekstu na pamięć nie był na miejscu. Inna sprawa, że są i tacy którzy się przekrzykują, nie wiedzieć po co. Jak takie nie ma głosu, to by się zamknęło i dało innym, nie? |
|
Powrót do góry |
|
 |
vibo uu Panie .. ta to dopiero ma gadane^3

Dołączył: 28 Maj 2001 Posty: 553 Skąd: Brooklyn
|
Wysłany: Pon Sie 27, 2001 3:12 pm Temat postu: |
|
|
zgadzam sie co do "klepania regulek"
to bez sensu
wiara nie miesci sie w regulce.
_________________ vibo-vit smaczny zdrowy... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lam gadulstwo jak tralala^2

Dołączył: 27 Maj 2001 Posty: 248 Skąd: Brooklyn (ten w Siedlcach)
|
Wysłany: Pon Sie 27, 2001 5:29 pm Temat postu: |
|
|
To nie wiara, to bigoteria.
Zresztą całe te szopki są bzdurne i przeciwne Pismu Świętemu (obojętnie czy ja je uznaję, czy nie). Świadkowie Jechowy nie modlą się do figurek i obrazków. Wy ich macie za sektę, ja za sektę mam was. A najsmutniejsze jest to, co powiedziala julinka. Wiary się nie wybiera. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Wronka gadulstwo jak tralala

Dołączył: 29 Maj 2001 Posty: 117 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Pon Sie 27, 2001 10:07 pm Temat postu: |
|
|
Pff...zamij sie soba..jak juz mowilam...nie tlumacze sie z tego w co wierze a w co nie.
_________________ A ty pokaż swoją obojętność... |
|
Powrót do góry |
|
 |
julinka gadulstwo jak tralala
Dołączył: 12 Cze 2001 Posty: 126 Skąd: siedlisko
|
Wysłany: Wto Sie 28, 2001 4:44 pm Temat postu: |
|
|
Lamie, co ja powiedzialam? mam lekka amnezje (ech, te lata leca jak szalone krowy....), wiec odsiwez mi pamiec...
_________________ parszyfka oswojona |
|
Powrót do góry |
|
 |
julinka gadulstwo jak tralala
Dołączył: 12 Cze 2001 Posty: 126 Skąd: siedlisko
|
Wysłany: Wto Sie 28, 2001 4:49 pm Temat postu: |
|
|
a, juz chyba pamietam.... ze to rodzice mi wybrali wiare, tak? i nadal tak twierdze. wierze po swojemu. wiem, ze to nie jest ok, ale nic na to nie poradze, z wieloma (wiekszoscia?) punktami wiary katolickiej nie zgadzam sie absolutnie. jednak potrzebuje wierzyc w cokolwiek.... inaczej bylabym jakas taka pusta, samotna... jezeli zwrocisz sie z prosba do kogokolwiek, to jest ci od razu lzej. czy to bedzie Bog, czy szafa, czy drugi czlowiek (jednak ludzie zbyt czesto chyba zawodza nasze zaufanie), to jest w zasadzie wszystko inne. wazne, zebys ufal, wierzyl i na swoj sposob kochal tego, do kogo sie zwracasz. a te cale hpo-siup z tymi nakazami i zakazami.... wiekszosc jestw ymyslem ksiezy, ktorzy bez przerwy lamia swoje sluby czystosci (np: w krakowie jest dom dla samotnych matek z dziecmi ksiezy), ubostwa (ksiadz asceta?! a co oni hulajnogami jezdzam do cholibki jasnej?!) i tak dalej... wybaczcie, przeciez to samo w sobie jest groteska!
p.(k).s: przepraszam, jezeli urazilam czyjes uczucia, ale to jest drazliwy temat....
_________________ parszyfka oswojona |
|
Powrót do góry |
|
 |
domi mały gadatek
Dołączył: 01 Cze 2001 Posty: 92 Skąd: wiocha SiedlYce łelkam tu
|
Wysłany: Wto Sie 28, 2001 7:14 pm Temat postu: |
|
|
Nie lubie ksiezy.W pewnym stopniu przez nich nie chdoze do kosciola.ALe nie tylko.Wierze na swoj sposob i to chyba jest bliska dorga do heretyzmu,ale po prostu tak jak panna Julka nie zgadzam sie w wielu punktach nauki kosciola katolickiego.Nie lubie chodzic na masze w niedzielke,bo nie moge sie wtedy skupic,ledwo,naprawde ledwo moge wytrzymac...Probowalam czasami chodzic i pomodlic sie o tak dla siebie,ale jak na razie najlepszym wyprobowanym sposobem jest odwiedzenie kosciola tylko wtedy,kiedy nie ma maszy,jest cichutko,czuje wtedy ze kosciol ochrania mnie przed zgielkiem swiata i wtedy moge wreszccie sie skupic.Wierze w to,iz Bog jest wszedzie i wyslucha mnie bez wzgeldu na to czy jestem w domu bozym o 11.30 w niedziele,czy jade pociagiem do Kaluszyna,czy siedze w szafie badz kupuje ogorki w sklepie.Ot co!
Modlenie sie do obrazkow i figurek uwazam za glupstfo!
Poza tym wiele by jeszcze na ten temat pisac...
Ogolnie->wierze,ze cos tam gdzies jest,nie wie co ,nie wiem kto,ale jakas sila czuwa.Ale niekoniecznie musi to byc nasz Pan Bóg itp.
_________________ .sprzedawczyni SKAfandrów. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|